Podczas poszukiwań nowego auta nasi Klienci często pytają o auta demonstracyjne/testowe. W tym wpisie postaramy się odpowiedzieć, dlaczego nie jest to najlepsze rozwiązanie i dlaczego lepiej unikać tego rodzaju aut.
Eksploatacja auta demo
Według nas to sposób eksploatacji samochodów testowych jest ich największym problemem i wadą. Nie chcemy, aby ten wpis kogoś uraził, ale większość osób na jazdach próbnych stara się sprawdzić auto pod każdym możliwym kątem: jak przyspiesza, jak hamuje, jak skręca, czy jest nad-, czy podsterowny i jeszcze wiele innych. I nie robi tego w najdelikatniejszy sposób. Jazda autem demo jest dość krótka, z reguły 20-30min, a więc dużo rzeczy trzeba sprawdzić w krótkim czasie ? Wspomniany krótki czas testów powoduje, że od pierwszych metrów auto dostaje mocno w kość. Obecnie większość aut, niezależnie od tego czy jest to silnik diesla czy też benzynowy, posiada turbinę (czasami 2 lub nawet 3), o którą po prostu trzeba w odpowiedni sposób zadbać, aby służyła długo i bezproblemowo.
Cena
Jak salony starają się przekonać kupującego do auta potestowego? Cena jest jednym z pierwszych argumentów, jakie padają z ust sprzedawcy. Nic dziwnego, w końcu w porównaniu do auta nowego jest tańsze o kilka, rzadziej kilkanaście, procent. Niby ok, ale przecież kupujemy auto używane – nic więc dziwnego, że jest tańsze niż samochód bez przebiegu.
Aby móc pokazać zainteresowanym Klientom w salonie możliwości danego modelu, auta demonstracyjne są bardzo często wyposażone w niemal wszystkie dostępne dodatki, a to oczywiście podnosi nam cenę do bardzo wysokiego poziomu. To czy będziemy korzystać ze wszystkich możliwych opcji, to już kwestia indywidualna, natomiast z naszego doświadczenia wynika, że Klienci bardzo rzadko biorą auta „ze wszystkim”. Po co więc płacić za coś, czego nigdy nie użyjemy? Na to pytanie odpowiedzcie sobie sami.
Gwarancja
Każde zarejestrowane auto ma uruchomioną gwarancję. Jeśli więc zdecydujemy się na demo, musimy liczyć się z tym, że okres gwarancji będzie krótszy niż w przypadku nowego auta. Tutaj jednak często dealerzy wspomagają się rozszerzoną gwarancją na auta testowe, aby choć w pewnym stopniu zrekompensować Klientowi tę niedogodność. Z drugiej strony pakiet rozszerzonej gwarancji podnosi cenę auta.
Finansowanie
Producenci aut kuszą Klientów nie tylko ciekawą ofertą samych samochodów, ale też atrakcyjnym finansowaniem. Ale! zazwyczaj promocyjne finansowanie dotyczy jedynie aut nowych, a opisywane tu egzemplarze demo mogą korzystać z regularnej, już nie tak atrakcyjnej, oferty.
Reklama na aucie
Wszystkie auta testowe są oklejone reklamą salonu, z którego pochodzą. Z perspektywy dealera jest to oczywiste, chce mieć po prostu jeżdżącą reklamę swojej działalności. Często okazuje się jednak, że jeśli lakier przed oklejeniem nie został należycie zabezpieczony, to dzięki działaniu słońca, deszczu czy mrozu, po zdjęciu naklejek nadal będzie widoczny ślad reklamy. Zdarza się nawet, że ślady na lakierze są tak poważne, że nawet dobra polerka czy korekta lakieru nie jest w stanie zamaskować niedoskonałości.
„Deptak w samochodzie”
Jeśli kupujemy auto nowe, to ile osób ma okazje je prowadzić? Z reguły 2, 3 czasem 4. Natomiast w przypadku auta demonstracyjnego, tylu kierowców przewija się w przeciągu godziny, no może dwóch. Jeśli dodamy do tego fakt, że dealerzy wystawiają swoje modele na różnego typu wydarzeniach, spotkaniach, targach itp., na których mogą promować swoją działalność, to okazuje się, że przez naszą „testówkę” przewija się naprawdę spore grono.
A jakie jest Wasze zdanie na temat aut demonstracyjnych? Czy stanowią dla Was atrakcyjną okazję, czy jednak wolicie dopłacić kilka tysięcy i mieć całkowicie nowy samochód?