Pewnie wielu z Was podczas przejeżdżania przez kałużę z wiekszą prędkością odczuło pogorszenie stabilności pojazdu. Doświadczyliście wówczas aquaplaningu, określanego też akwaplanacją lub hydroplaningiem. Obecna sytuacja za oknem – opady deszczu, śniegu, gwałtowne zmiany pogody – zdecydowanie sprzyja powstawaniu tego zjawiska. Dowiedzcie się, co kryje się pod pojęciem „aquaplaning” i jak się zachować, jeśli nam się przydarzy.
Co to jest aquaplaning?
Dochodzi do niego w momencie, gdy pomiędzy oponą pojazdu a nawierzchnią znajdzie się warstwa wody – wówczas bieżnik nie jest w stanie jej odprowadzić, a samochód „płynie” tracąc przyczepność, co powoduje utratę kontroli nad pojazdem i stwarza ogromne zagrożenie.
Co zrobić w momencie, gdy dojdzie do aquaplaningu, a my stracimy kontrolę nad autem?
Należy pamiętać, iż w przypadku wystąpienia tego zjawiska, całkowicie tracimy kontrolę nad pojazdem, a wykonywanie gwałtownych odbić kierownicą nie pomoże. Może wręcz pogorszyć sytuację, gdyż w momencie odzyskania przyczepności, nie będziemy mogli zapanować nad samochodem. Błędnym zachowaniem jest także gwałtowne hamowanie – powinniśmy pozwolić, aby samochód naturalnie wytracił prędkość.
Czy da się uchronić przed tym zjawiskiem?
Ryzyko jego wystąpienia wzrasta wraz z prędkością, z jaką porusza się pojazd, wilgotnością oraz stanem nawierzchni.
Należy przede wszystkim zadbać o stan naszych opon, regularnie sprawdzać ich ciśnienie oraz kontrolować zużycie bieżnika. Pozwoli to zminimalizować zagrożenie aż o 30%. Ogranicz prędkość w przypadku mokrej nawierzchni, szczególnie na drogach nierównych i zniszczonych. Im wyższa prędkość samochodu, tym większe ciśnienie pod oponą, a co za tym idzie – większa szansa na utratę kontroli nad pojazdem.