Święta tuż tuż, więc postanowiłem nieco ułatwić kwestię wyboru prezentu dla fana czterech kółek. Oczywiście najlepszym prezentem (przynajmniej dla mnie) byłby Shelby GT500 z 1967 roku, ale zakładam, że przeważająca większość naszych czytelników i czytelniczek nie dysponuje aż takim budżetem. Zatem co wybrać aby druga osoba faktycznie ucieszyła się ze swojego świątecznego prezentu?
Święta tuż tuż, więc postanowiłem nieco ułatwić kwestię wyboru prezentu dla fana czterech kółek. Oczywiście najlepszym prezentem (przynajmniej dla mnie) byłby Shelby GT500 z 1967 roku, ale zakładam, że przeważająca większość naszych czytelników i czytelniczek nie dysponuje aż takim budżetem. Zatem co wybrać aby druga osoba faktycznie ucieszyła się ze swojego świątecznego prezentu?